Pogoda sprzyja, bo choć już łapią pierwsze przymrozki, to wciąż jest słonecznie i przyjemnie. Udało mi się w sobotę przygotować dość prosty i smaczny, ale zdrowy obiad. I na dokładkę zjeść go, pewnie już ostatni raz, na tarasie.
O wyższości łososia nad inną ryba nie będę się rozwodzić. Uwielbiam wędzonego w sałatce czy na kanapce. Ale świeży, pieczony w piekarniku, posypany tylko solą, pieprzem oraz skropiony cytryną... Nie pobije go żadne inne wymyślne danie. Do tego w zasadzie pasuje każde warzywo, bo szkoda tak szlachetnego mięsa psuć kartoflami ;-) Najlepiej sałatka, jakaś kasza. Ale co ja będę opowiadać.
O wyższości łososia nad inną ryba nie będę się rozwodzić. Uwielbiam wędzonego w sałatce czy na kanapce. Ale świeży, pieczony w piekarniku, posypany tylko solą, pieprzem oraz skropiony cytryną... Nie pobije go żadne inne wymyślne danie. Do tego w zasadzie pasuje każde warzywo, bo szkoda tak szlachetnego mięsa psuć kartoflami ;-) Najlepiej sałatka, jakaś kasza. Ale co ja będę opowiadać.
Łosoś podany :-)
Taki obiad - łosoś i warzywa na patelnię, odrobina sałatki i ciepła herbatka i można jeść na powietrzu :-) |
Prz okazji ostatnio sporo szyłam. Zrobiłam takie widoczne na zdjęciu wyżej podkładki pod talerz oraz ściereczkę, oczywiście do wyglądu, a nie do użytku - z różowymi serduszkami oraz delikatnym różowym przeszyciem - też na zdjęciu wyżej.
A teraz deser, oczywiście na tarasie. A jak na złość kwiaty teraz co niektóre przypomniały sobie, że trzeba kwitnąć, kwitną, kwitnąć. Szkoda, że za chwile trzeba je sprzątać :-(
Ściereczka ponownie się załapała |
Wierzcie mi, żeby nie gruba bluza, to nie dałoby się posiedzieć. Ale kawa szybciej stygła :-) |
NO i na koniec - śniadanie :-) Trochę mam zaburzenia chronologii, ale trudno. Zamiast jajecznicy, którą mój mąż jadłby na okrągło, zrobiłam coś innego - fritatę z fasolką szparagową i suchą kiełbaską oraz serem mozarella. Pyszności. W ogóle smakuje mi strasznie dodatek serów do jajecznicy. Cheddar jest rewelacyjny w tej roli też, choć niektórym zapach może przeszkadzać, :-) No to zapraszam na śniadanie.:-)
Komplet śniadaniowy w użyciu :-) |
Chociaż, jak się słyszy, że Anna Przybylska, moja prawie rówieśnica, nie żyje, to się człowiekowi jakoś tak ciepło i smutno robi. I co to wszystko warte - myślę sobie. Ale z drugiej strony... może właśnie tak warto żyć - chwilkami, momentami, przyjemnościami :-) Siedząc na tarasie, pijąc kawę, jedząc dobre rzeczy i obserwując świat :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz