Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 20 października 2014

Migawki

Pogoda się psuje, a w zasadzie czego się spodziewać po połowie października :-) Popadało i to jest na plus po 2 miesiącach suszy . Ale zanim niebo zasnuły chmury, przez które coraz trudniej wstać rano z łózka, udało mi się złapać kilka promieni słońca. Trochę wzięłam się za jesienne porządki w ogrodzie, ale to jeszcze potrwa, bo wiadomo, że pewne prace trzeba robić etapami, a szkoda tez ścinać i wykopywać coś, co jeszcze kwitnie. Dlatego bez zbędnego gadania wrzucam zdjęcia :-)

A w sobotę oczywiście wywiało mnie na podchody :-) Są jeszcze ludzie, którzy potrafią dac dzieciom alternatywę i nie pozwolą im siedziec przed telewizorem.  Dziecko moje zakochane teraz w lesie i bieganiu po nim z mapką :-)A taki opór stawiała, tak nie chciała, bo fajny film w telewizji... Już nie nudzę.
Kilka ujęć z buszowania po lasach :-)


A wszystko to tam, gdzie z córką uczymy się jeździć konno. Dla niej to okazja do spędzenia czasu na powietrzu w towarzystwie zwierzaków. Dla mnie - realizacja marzeń z dzieciństwa. Na szczęście coraz więcej takich miejsc, w których  można znaleźć konie i instruktorów, którzy powiedzą co i jak.
A satysfakcja ogromna, kiedy spośród 20 osób na łące koń, na którym wczoraj się siedziało, przychodzi akurat do Ciebie, bo poznał i chce się przywitać ;-)

A tu już po bieganiu po świeżym powietrzu szybki obiad, czyli Tortilla :-)

NO i kawa, bo dzień był pochmurny i marudny raczej, ale na szczęście nie padało.
Mleczko się grzeje w kubku z ulubionej Emalii Olkusz. Czajnik to samo. Niezniszczalny diabeł, choć marzy mi się jakiś śliczny różowy. Spalenie go 2 razy nic nie pomogło. Dalej się nadaje ;-)

Ulubiony kubek :-)

No i kawa :-)
Pozdrawiam ciepło i polecam na chłodne wieczory jesienne do posłuchania :-)
Michael Buble - takie młodsze wydanie Franka Sinatry :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz