Na początek mała robótka, która poszła na konkurs zakładkowy organizowany przez Bibliotekę Pedagogiczną. Pomysł podpatrzony w necie, ale ponieważ miałyśmy z córką ciśnienie na decoupage, to wyszukałam odpowiednio sztywny karton. nie było łatwo wyciąć z niego kształt. Reszta to standardowa zabawa farbami, klejami i serwetkami. Sama zostawiłabym sobie tę zakładkę... Rozważam zrobienie takiej samej dla siebie, bo jestem zadowolona z efektu.
A teraz już 11 urodziny Zosi. Zaplanowałyśmy wieczór filmowy. Czyli wg pomysłu Zofii - każdy losował rolę, a następnie musiał wywiązać się z zadania. Jedni byli aktorami, inni scenarzystami, jeszcze inni makijażystami :-) Potem oczywiście miał być nakręcony film. Na koniec, kiedy towarzystwo miało już dość, zrobiłyśmy popcorn i włączyłyśmy film dla dzieci :-)
Pierwszy raz zrobiłyśmy szwedzki stół, a jako danie główne zaserwowałyśmy hamburgery. Fajne było to, że każdy mógł sobie sam taką bułę złożyć z tym, co lubi.
Udało mi się znaleźć świetne kubeczki na popcorn, które wydrukowałam na kolorowym papierze, a Zosia skleiła. I na koniec tort ;-) oczywiście Zofia zażyczyła sobie nietypowy, bo babeczkowy, ale na tzw. imprezie dla dorosłych nie zabrakło normalnego tortu. Przy okazji tortów, to wpadłam na pomysł, żeby zebrać i wrzucić tu wszystkie moje torty, bo trochę ich już zrobiłam w życiu. Ale to w wolnej chwili, bo muszę w tym celu przerzucić tony zdjęć ;-)
Pełnowymiarowy tort |
Tu widać trochę babeczki. Za szybko zawsze znikają, żeby je dokładnie sfotografować. |
Pozdrawiam ciepło :-)