W tym roku postanowiłam nie wyjmować żółtych i zielonych gadżetów dekoracyjnych. Aż mi trochę żal... Ale tyle pięknych rzeczy w pastelowych kolorach udało mi się zrobić i kupić, że nie mam serca mieszać tego wszystkiego... Nadal trwa produkcja jajek i innych rzeczy. Wpadłam na pomysł, żeby zamiast kartek świątecznych przygotować dla znajomych takie oto pudełka na jajka, w których można ofiarować świeczki, pisanki, słodycze, a nawet rzeżuchę :-)
A tak udekorowałam stół...
|
Bazie ze spaceru. To co, że jestem uczulona na wierzbę :-) |
|
Zajączek :-) |
Potem wyprodukowałam 2 wianki. Zdjęcia jak zwykle nędza, bo był już wieczór... albo raczej noc.
A tu jeden z uszytych ostatnio zajęcy. Jeszcze go nawet nie zaszyłam...
Migawki z pokoju...
|
I te śmieszne cukiereczki... |
A ta półka wędruje po całym domu. Teraz stanęła pod lampką obok kanapy, ponieważ pozbyłam się wreszcie potężnych kolumn. Zdecydowanie mi tu pasuje.
Parę migawek z kuchni...
I śniadanko czwartkowe - bułeczki zapiekane z jajkiem.
Przy odrobinie motywacji można zrobić coś z niczego i to w ciągu pół godziny :-) Tak powstały nadzwyczajnie ekspresowe kartki wielkanocne.
A teraz lecę do garów. Pozdrawiam świątecznie :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz