Naszą coroczną tradycją jest kalendarz adwentowy, w którym zamiast prezentów czekają różne zadania bojowe. W tym roku nietypowo, bo edukacyjnie. Numery na kalendarzu w jęz. niemieckim, a polecenia w jęz. angielskim. Zosi spodobał się pomysł i dopytuje się o niemieckie cyfry. Napisy po angielsku nie są dla niej już żadną zagadką. :-)
Postaram się w weekend wrzucić całą resztę przygotowanych nowości dekoracyjnych.
Pozdrawiam