Wreszcie zabrałam się za szycie, mimo nawału pracy ogródkowej, mimo chorób itp. Niewiele tego, ale coś jest.
W planach mam jeszcze coś z różem, tak mi się ładnie będzie komponowało.
I jeszcze kolacja w wykonaniu córki :-)
Było smacznie, choć ostrrrrro :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz